Komentarze: 3
Wstalam o 6 pojechlam na trening plywania ktory trwal 45 min :(Pozniej poszlam sie przebrac i zaslablam tzn zemdlalam innymi slowy film mi sie urwal bylam nieprzytomna kolo 10 min:(Zaczela sie istna jazda po szpitalach badania itp wyszly zle mam jakies niedotlenienie oks musialam jechac do centrum zdrowia dziecka w krk:(do jakiegos kardiologa docenta...zabadal mnie wnikliwi .Okazalo sie ze jestem nie dorzywiona przemeczona i wyczerpana dlatego serducho wysiad.Fakt faktem ze zadko cojem ztzn jem kiedy mam czas ale teraz nie mam wogule czasu bo egzaminy przedemna i te wieczne treningi szkoda gadac:(Pozniej co gorsza musialm jechac na uczelnie na cholerne wyklady z agola zygac sie chce.Mam tego doc tak wiele mnie to kosztuje .Tylko strzelic sobie w leb po poprzednim wykopaniu dolak ,zebym elegancko do niego wpadal:(